Zapomnij o Cristiano Ronaldo, Wayne Rooneyu czy Lionelu Messim. Cztery roboty o imionach Rajesh, Penny, Sheldon i Leonard zagrały mecz i budziły niemałe emocje "kibiców" nowych technologii na największych na świecie targach high-tech w Hannoverze. Roboty o wysokości 60 cm są częścią drużyny, która wygrała Robot Football World Cup w Austrii w 2009 r.

Białe roboty używają kolorów i orientacyjnych linii, aby "widzieć" pomarańczową piłkę, boisko (zielony) i cele (żółty i niebieski) – wyjaśnił Wiebke Sauerland z Uniwersytetu w Bremie, gdzie powstały roboty.

Widząc białe linie na zielonej murawie roboty mogą określić własną lokalizację oraz dopasować i skoordynować z piłką swoje ruchy. Kiedy wykrywają, że są blisko piłki, kopią ją w kierunku celu oznaczonego na żółto lub niebiesko.

"Programujesz je, a one wykonują dokładnie to, co zostało im powiedziane" – mówi Sauerland, zupełnie jak prawdziwy trener.

Drużyna z Bremen przygotowuje się na Mistrzostwa Świata dla Robotów, które odbędą się w Singapurze 19 czerwca, dokładnie w środku prawdziwych mistrzostw w Południowej Afryce.

"Jesteśmy pewni siebie, ale jest też zespół z USA, który jest na prawdę dobry" – powiedział Sauerland. Ostatnie mistrzostwa przyciągnęły 23 drużyny z całego świata.

Jednak nie chodzi tu tylko i wyłącznie o zabawę. Technologia liniowego rozpoznawania jest używana też w wózkach inwalidzkich, które "orientują się" w terenie w przypadku, gdy osoba niepełnosprawna ma trudności.

Cena robota to 10 000 euro.

physorg.com