Budżet projektu, który będzie realizowany do 2012 r., wynosi 10 mln zł. Środki pochodzą przede wszystkim z programu operacyjnego "Kapitał ludzki". Samorządowcy liczą, że dzięki projektowi, przy współpracy ludzi nauki, uda się skutecznie skłonić śląskie firmy i instytucje do wdrażania nowatorskich rozwiązań.
"Naszym celem jest utrzymanie wiodącej roli woj. śląskiego w Polsce i wypromowanie regionu jako wiodącego w Europie" – powiedział w piątek marszałek woj. śląskiego Bogusław Śmigielski.
Marszałek przyznał, że do urzędu marszałkowskiego docierają sygnały, iż Śląskie zaczyna odstawać od innych liderów innowacyjności, takich jak Mazowsze, Wielkopolska czy Dolny Śląsk. Strategia i projekt wspierający jej wdrażanie mają sprawić, że "strumień innowacyjności" nie ominie regionu.
Do współpracy przy realizacji projektu samorządowcy zaprosili trzy katowickie placówki naukowe: Akademię Ekonomiczną im. Karola Adamieckiego, Akademię Sztuk Pięknych oraz Główny Instytut Górnictwa, a także Politechnikę Śląską w Gliwicach.
Rektor katowickiej Akademii Ekonomicznej prof. Jan Pyka podkreślał, że żadne przedsięwzięcie techniczne nie odniesie sukcesu rynkowego, jeśli nie zostanie wsparte ekonomiką. "Będziemy pracować nad weryfikacją i ukierunkowywaniem projektu od strony ekonomicznej. Chcemy podpowiadać, w jaki sposób komercjalizować tą wiedzę" – powiedział PAP rektor.
We wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań na Śląsku mają pomóc "menedżerowie innowacyjności", którzy będą kształceni w ramach studiów podyplomowych na Politechnice Śląskiej.
"Chcemy stworzyć sieć kreatorów innowacyjności w śląskich przedsiębiorstwach i samorządach lokalnych, którzy będą propagować idee innowacyjności oraz rozwiązania technologiczne i produktowe, powstające na naszej uczelni" – wyjaśnił rektor politechniki, prof. Andrzej Karbownik.
Promocją i oprawą wizualną projektu zajmą się studenci i absolwenci Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. "Tak było od wieków, że sztuka i technologia zawsze szły ze sobą w parze" – przypomniał rektor tej uczelni, prof. Marian Oslislo.
Eksperci przekonują, że postawienie na innowacje w przyszłości może przesądzić o konkurencyjności śląskiej gospodarki. Gdy za kilka lat Polska zacznie tracić pozycję "kraju taniej siły roboczej", jakim jest dziś dla zagranicznych inwestorów, o atrakcyjności inwestowania może decydować właśnie otwartość na innowacje.
Wśród innych kluczowych dla konkurencyjności gospodarki i atrakcyjności inwestycyjnej czynników wymieniają m.in. dostęp do wysokiej klasy specjalistów i infrastruktury badawczej oraz sprawną sieć wspierania innowacji i transferu technologii.
Śląskie było pierwszym województwem w kraju, które przyjęło regionalną strategię innowacji i rozpoczęło budowę Śląskiego Systemu Innowacji, służącego jej wdrożeniu. Prace w tym zakresie trwają na Śląsku od około ośmiu lat. W tym czasie odbyły się m.in. konsultacje społeczne, rozpoczęto też tworzenie spójnej sieci instytucji – podmiotów otoczenia biznesu, placówek badawczo-rozwojowych, uczelni – wspierających innowacyjność.
Na Śląsku jest ponad sto ośrodków badawczych i instytucji wspierających biznes, które chcą pomagać małym i średnim firmom, wspierając ich konkurencyjność i innowacyjność. Wdrażanie innowacji wciąż napotykało jednak bariery. Teraz, dzięki unijnym środkom na wsparcie innowacyjności, śląskie firmy i instytucje mogły otrzymać konkretne pieniądze, np. na zakup i wdrożenie technologii czy patentów.
We wdrażaniu innowacji mają pomóc m.in. istniejące centra transferu technologii i komercjalizacji wynalazków, instytucje finansujące przedsięwzięcia małych i średnich firm, branżowe punkty konsultacyjne, placówki doradcze, fundusze stypendialne, branżowe ośrodki technologiczne, parki technologiczne itp.