Z raportu wynika, że znaczenie energetyki jądrowej nie rośnie w przewidywanym przez specjalistów tempie. Ponadto postęp jaki dokonał się w dziedzinie techniki jądrowej pozwala na wydłużenie pracy reaktorów. Na przełomie 70/80 lat ubiegłego stulecia pracę elektrowni jądrowych przewidywano na dwadzieścia do trzydziestu lat. Teraz zakłada się, że nowo budowane elektrownie atomowe będą pracowały przynajmniej pół wieku.
Niepokojącym jest fakt, że wraz ze wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną i podwyższaniem mocy reaktorów nie zwiększa się wydobycia materiałów rozszczepialnych. Do momentu kryzysu zapotrzebowanie na uran rosło w tempie o 10proc. rocznie, co bez burzliwego rozwoju przemysłu wydobywczego paliwa jądrowego może wpłynąć na głębokie wyhamowanie energetyki jądrowej.
Pomimo, że analizy wskazują na wzrost znaczenia energetyki jądrowej, to i tak nie znajduje to odzwierciedlenia w podejmowanych działaniach krajów w celu zwiększenia udziału produkcji energii elektrycznej w siłowniach jądrowych, a jej udział utrzymuje się w ostatnich latach i wynosi ok. 14 proc.