Proszę krótko podsumować 2010 rok w Państwa firmie.
Rok 2010 należy zaliczyć do udanych w MPL Power Elektro. Obroty firmy zwiększyły się o niemal 40%, głównie dzięki zwiększeniu ilości dostaw, rozbudowie magazynu oraz pozyskaniu nowych rynków zbytu. W bieżącym roku uruchomiliśmy również 2 nowe oddziały: w Warszawie i Rybniku.
Rynek zasilaczy w Polsce szacowany jest na 50mln zł. Jaki udział w rynku przypada MPL Power Elektro?
Według nas całkowity udział bezpośredni w rynku wynosi ponad 30%. Jeśli wziąć pod uwagę siatkę dystrybucyjną, to udział w rynku oferowanych przez nas marek Mean Well, MW Power i MPL może okazać się większy. Na niektórych rynkach udział nasz jest znacznie większy, na niektórych nie istniejemy w ogóle, czyli jeszcze wiele pracy przed nami w nadchodzących latach. MPL PE przygotowuje nowe produkty na przyszły rok, które pozwolą nam zaistnieć na rynkach opartych o bardziej profesjonalne układy zasilające.
Kto jest największym Państwa konkurentem i jakie przewagi konkurencyjne posiadacie?
Generalnie naszą konkurencję postrzegamy globalnie, biorąc w szczególności pod uwagę inne znaczące brandy na świecie. W Polsce obecnie funkcjonuje wiele z tych marek, ale nie widać znaczącego ich udziału rynku. Wiele firm oferuje, bądź produkuje odpowiedniki na dany rynek z naszego asortymentu, więc jeśli mowa o konkurencji to powinniśmy ją analizować na poszczególnych rynkach np. security czy rynku automatyki. Naszym głównym atutem w takim podejściu jest uniwersalność produktów trafiających na różne rynki oraz wysoka specjalizacja kadry w temacie zasilania.
MPL dostarcza zasilacze dla automatyki, kolei, branży oświetleniowej, telekomunikacyjnej, medycznej. Która grupa odbiorców jest dla Państwa najważniejsza i dlaczego?
Nie klasyfikujemy klientów na ważnych i mniej ważnych. Zasilacze impulsowe to tanie urządzenia, więc aby osiągnąć sukces z tymi produktami trzeba sprzedawać ich duże ilości, a jak to w Polsce bywa – żaden z klientów nie odbiera dziesiątek tysięcy sztuk miesięcznie. Stąd też nasza uwaga skupia się na wszystkich klientach, a więc również na wszystkich rynkach, o które Pan pytał. Rynki podlegają pewnym wahaniom, natomiast każdy z nich ma własną dynamikę rozwoju. MPL PE stara się nadążać za tymi zmianami. Naszym celem jest dotarcie do każdego Klienta poprzez sieć dystrybucji lub też bezpośrednio. Cenimy sobie współpracę zarówno z drobnymi odbiorcami, jak i ze strategicznymi graczami.
Czy zamierzają Państwo poszerzać ofertę produktową lub czy przewidują Państwo ulepszenia technologiczne dostępnych zasilaczy?
W przyszły roku czeka nas rewolucja w zasilaczach zewnętrznych spowodowana dyrektywą ErP step 2. W związku z tym odpowiedź na Pana pytanie brzmi „tak” – będziemy oferować nowe wersje popularnych produktów dostosowanych do zmian prawa europejskiego. Jeśli chodzi o rozwiązania dla przemysłu, to zaoferujemy po raz pierwszy w Polsce zasilacze impulsowe z gwarancją 5 lat. Tu możemy mówić o nowej technologii i dużym wyzwaniu dla MPL PE. Planujemy również w 2011 roku wprowadzić około 50 nowych produktów, głównie na rynek oświetlenia i security,
W jakim kierunku Pana zdaniem zmierza technologia zasilania? Czy zauważalne są trendy w jej rozwoju?
Generalnie z obserwacji rynku wynika, że odchodzi się w coraz większym stopniu od rozwiązań opartych o transformatory sieciowe. Sprawność przetwornic impulsowych wzrosła nawet do 95%, więc można mówić o przełomie technologicznym, głównie spowodowanym zastosowaniem innych materiałów do konstrukcji rdzeni transformatorów. Zauważalna jest też tendencja miniaturyzacji urządzeń, choć obecnie największą uwagę zaczyna się znów przywiązywać do niezawodności. Zasilacz czy układ zasilania powinien nadążać za żywotnością odbiornika. Niestety profesjonaliści wiedzą i widzą, że konstrukcja odbiornika (oświetlenia, centrali, sterownika, itd.) zapewnia mu duży MTBF, konstrukcja zasilacza niestety nie, bo ten ostatni zwykle jest niedoceniany w systemie, choć od zasilacza zależy to czy urządzenie w ogóle pracuje. Jednym słowem zasilacz w systemie traktowany był po macoszemu, skoro można go kupić za 3 USD. Teraz się to zmienia i Klienci zauważają wreszcie, że ich urządzenia działają poprawnie i długo, jeśli zastosowano zasilacz wysokiej jakości o przemyślanej konstrukcji, bazującej na markowych podzespołach.
Coraz większym kanałem sprzedaży jest Internet. Jak planujecie to wykorzystać?
Nasza firma wspiera sieć dystrybucyjną, która oferuje sprzedaż przez Internet. Sami jako importer i producent nie zamierzamy w ten sposób budować sprzedaży, bo to zakłóciłoby współpracę z pośrednikami hurtowymi. Również – oferujemy urządzenia głównie przemysłowe, więc tutaj zakupy przez Internet nie są już tak popularne. Bacznie przyglądamy się tendencjom. Być może uruchomimy serwis internetowy jedynie dla odbiorców hurtowych, ale to czas pokaże.
Czego możemy życzyć Panu w 2011 roku?
Myślę, że zarówno firmie, jak i pracujących w niej ludziom powinno życzyć się zdrowia. Oznaczałoby ono dobrą atmosferę, kondycję finansową, zdrowe relacje z klientami oraz brak wrogów mocniejszych niż MPL PE. A tak na poważnie – mamy ambitne plany na rok 2011. Tworzymy korporację MPL GROUP – zespół firm operujących w przemyśle szeroko rozumianym, oferujących nie tylko zasilanie, ale również automatykę, energię odnawialną, oświetlenie. Mamy nadzieję, że to przedsięwzięcie odniesie sukces.
Dziękuję za rozmowę.