Niedawno odkryto, że panujące na Marsie niewielkie ciążenie szybko wywarłoby zabójczy wpływ na zdrowie ludzi. Naukowcy pracują właśnie nad urządzeniami wytwarzającymi sztuczną grawitację.

Ludzie napotkają na Marsie fascynujące zjawiska pogodowe – ogromne burze pyłowe, które potrafią objąć nawet pół planety. Byłby to największy problem dla ludzkości – pył jest tak drobny, że przypomina dym z papierosa, ale dla naszych płuc byłby ostry niczym papier ścierny. Marsjańska atmosfera jest ponad 100 razy bardziej sucha od ziemskiej. Ciśnienie wynosi średnio zaledwie 7 hPa, co powoduje konieczność ciągłego noszenia specjalnego skafandra ciśnieniowego.

Mars jest bardzo zimny – temperatura w dzień, na równiku przekracza czasem 20°C, lecz szybko spada i już podczas zachodu Słońca wynosi około -70°C, a w nocy jest jeszcze niższa. Najniższa temperatura występuje oczywiście na biegunach, gdzie podczas nocy polarnej spada do -130°C. Ludzkie kolonie musiałyby zatem wytwarzać ogromne ilości ciepła.Według naukowców najbardziej prawdopodobny model struktury wnętrza globu marsjańskiego wskazuje na istnienie ogromnego jądra żelazo-niklowego o promieniu około 1700 km, otoczonego grubym skalistym płaszczem. Przykrywa go stosunkowo cienka, grubości około 30 km, skorupa, na której spoczywa warstwa regolitu i pyłu bogatego w tlenki żelaza . To właśnie tlenki powodują czerwone zabarwienie planety.

Temperatura powierzchni planety zmienia się od około 170 do około 300 kelwinów. Ilość energii słonecznej padającej w jednostce czasu na jednostkę powierzchni Marsa stanowi zaledwie 40% ilości energii docierającej do powierzchni Ziemi. To mógłby być kolejny problem dla ludzkiej kolonii.

Kopalnia Wiedzy