Sądownictwo federalne w Stanach Zjednoczonych formalnie wkracza (choć z lekkim opóźnieniem) w dobę Internetu. Sędziowie muszą teraz wyraźnie informować przysięgłych o zakazie korzystania z mediów elektronicznych podczas przesłuchania.

Do tej pory standardową procedurą było pouczenie, aby przysiegli pozostali podczas przesłuchań cicho i nie prowadzili osobiście żadnych dociekań na temat toczącej się sprawy aż do momentu wyroku. Jednak powszechne wykorzystywanie przez przysięgłych gadżetów multimedialnych zmusiło amerykańskie sądownictwo do zmiany polityki w tym zakresie.

Nowa instrukcja określa, że nie przysiegli mogą komunikować z nikim nt. bieżącej sprawy przez swój telefon, za pośrednictwem poczty e-mail, przez Blackberry, iPhone’a, SMSy lub Twittera, poprzez jakikolwiek blog lub stronę internetową, poprzez internetowe "chat room’y" lub za pomocą wszelkich innych stron internetowych czy sieci społecznościowych, w tym Facebooka, MySpace, LinkedIn i YouTube’a.

Źródło: wired.com